Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

#20 Zawalone HSGD

Obraz
Tak jak w tytule- zawaliłam HSGD. Były dni udane ale niestety. Był taki moment gdzie ważyłam 56 kg. Teraz jest 57. Chyba na razie nie będę stosować żadnej diety, tylko po prostu jeść max. 1000 kcal, a potem stopniowo zmniejszać. Do tego wczoraj zjadłam taki duży kawałek ciasta... ale schudłam 0,2 kg. Więc ok. Do tego na informatyce dostałam 4 i 5- za stronę internetową. Sukces. Jak będzie kto kciał to mogę pokazać ją. A teraz siedzę sobie na angielskim i jest tak nudno że postanowiłam napisać posta. Także no. Tak wgl to obejrzałam 6 części Piły. I ja wam powiem, że dwie pierwsze części były smutne. Przynajmniej dla mnie, bo ja to na horrorach zamiast się bać to płaczę. Heh. Ta scena ze strzykawkami, auuu D:  I ostatnio wracając z Kauflanda z mame poszłam do Multikina ulotki zajebać. W sumie to mi zależało na Pile właśnie. A potem do Empika wstąpiłam yaoi oglądać hehehe. ~Vicy

#19

Obraz
Post pisany na szybko przed lekcjami. Tak, bo w domu ni mo czasu. Zawaliłam. Pierwszy tydzień jakoś mi szedł, zeszłam do równych 57 kg. Drugi zawaliłam totalnie. Kilka dni było nawet 58 kg. W tym, trzecim, przez jeden dzień udało mi się osiągnąć 56,5 kg. Ale wtedy byłam na zakupach i z mamą poszliśmy do KFC. Oczywiście musiałam coś zamówić, bo taką mam słabą wolę. Kurwa! A po wczorajszym napadzie jest 57,8. Chce się zabić. ~Vicy

#18

Obraz
Dzisiaj drugi dzień HSGD. Zjadłam na razie 586,5 kcal, a mogę 800. Wow. Wczoraj nie wyszłam poza limit. Zrobiłam sobie wieczorem ćwiczenia znalezione w internecie. Według nich miałam spalić 100 kcal. To jest 40 pajacyków, 10 pompek (próbowałam, ale udawało mi się ledwo w połowie...), 20 przysiadów i 30 brzuszków (je też robiłam w połowie. Jestem beznadziejnie wysportowana :c) Dzisiejszy bilans: Śniadanie: Dwie kromki chleba tostowego z ziarnami- 124 kcal Plaster sera- 47 kcal Dwa plastry pomidorów- 8 kcal Masło na obie kromki- 70 kcal Razem: 249 kcal Obiad: Dwie kromki chleba tostowego z ziarnami- 124 kcal Pół plastra sera- 23,5 kcal Parówka- 120 kcal Masło na obie kromki- 70 kcal Razem: 337.5  Ś i O razem: 586,5 kcal Dziwię się, że zjadłam tak mało. Post krótki, ale w sumie to nie działo się dzisiaj nic ciekawego. Ale kto wie, jest 16:56, coś jeszcze może się wydarzyć :o W takim wypadku po prostu dopiszę. Trzymajcie się :* ~Vicy EDIT 19:49: Ćwiczyłam i s

#17

Obraz
Wczoraj na osiemnastce zjadłam łyżkę sałatki + pół kromki chleba i tort. Na szczęście nie był to duży kawałek, tylko taki mały kwadrat. Ale za dużo kremu w nim było i przez to był niedobry. Nie wiem ile to mogło mieć kalorii, ale przynajmniej nie przytyłam.  Chyba założę sobie zeszyt, w którym będę zapisywać ile i co zjadłam itp, a od jutra zaczynam HSGD Z tą różnicą, że będę wliczać owoce do bilansu. Mam nadzieję, że mi wyjdzie i obejdzie się bez napadów. Czytałam, że można na niej schudnąć do 8 kg, więc zobaczymy. Ughh jutro mam sprawdzian z chemii XC Ale o dziwo dziś się uczyłam. Ojoj, nie wiem jak to będzie. Ale cóż, jeśli chcę być perfekcyjna to nie tylko z wyglądu ale też i z ocen i zachowania.  Mam już zaplanowane co zjem jutro na śniadanie i na kolację, to zapiszę: Śniadanie: Dwie kromki chleba tostowego- 110 kcal (pieczywo białe niedobre, dużo kalorii) Dwa plastry pomidora- 8 kcal Plaster sera- 47 kcal Na to masło- jakieś 37 kcal Razem- 367 To samo zjem n

#16

Obraz
Niestety nie mam zbyt dobrych wieści. Miałam okres napadów, tzn. na zmianę raz jadłam dużo, raz mało. Waga w pewnym momencie znów pokazała 58 kg, ale w końcu wzięłam się za siebie i jest 57. Na ćwiczenia niestety nie mam za bardzo czasu, wiecie, nauka i te sprawy. Dziś jadę na 18-stkę kuzyna. Nienawidzę takich imprez. Zwykle puszczają disco polo (Nie żebym krytykowała, po prostu nie przepadam za tym), zmuszają cię do tańca, stare ciotki się zachwycają, jak to się już wyrosło, pytają, czy się kogoś ma itp... po prostu nie lubię takich uroczystości. Ale hej, nie jestem przecież jedyna. Ale najgorzej będzie z jedzeniem. Jak narazie zjadłam ok. 500 kcal. Mama na pewno będzie wciskać mi jakieś jedzenie. No cóż, postaram się zjeść jak najmniej.  Ostatnio nie działo się nic ciekawego. Wczoraj dostałam dwójkę plus z geografii. Mama o tym się dowiedziała, zaczęła się na mnie drzeć, że mi zabierze laptop, że internet odłączy, zaczęła mnie wyzywać ... dramat. Nic nie można załatwić na spokojn