#19
Post pisany na szybko przed lekcjami. Tak, bo w domu ni mo czasu.
Zawaliłam. Pierwszy tydzień jakoś mi szedł, zeszłam do równych 57 kg. Drugi zawaliłam totalnie. Kilka dni było nawet 58 kg. W tym, trzecim, przez jeden dzień udało mi się osiągnąć 56,5 kg. Ale wtedy byłam na zakupach i z mamą poszliśmy do KFC. Oczywiście musiałam coś zamówić, bo taką mam słabą wolę. Kurwa!
A po wczorajszym napadzie jest 57,8. Chce się zabić.
~Vicy
Zawaliłam. Pierwszy tydzień jakoś mi szedł, zeszłam do równych 57 kg. Drugi zawaliłam totalnie. Kilka dni było nawet 58 kg. W tym, trzecim, przez jeden dzień udało mi się osiągnąć 56,5 kg. Ale wtedy byłam na zakupach i z mamą poszliśmy do KFC. Oczywiście musiałam coś zamówić, bo taką mam słabą wolę. Kurwa!
A po wczorajszym napadzie jest 57,8. Chce się zabić.
~Vicy
NIE PODDAWAJ SIĘ!
OdpowiedzUsuńNie ma użalania się nad sobą! Ja też jestem słaba! Ale to nic. Musimy się mocniej postarać! Spinamy dupki i zapierdalamy do przodu!
OdpowiedzUsuń